Posty

III Zimowy Maraton Świętokrzyski 2019

Obraz
III Zimowy Maraton Świętokrzyski (19-20 stycznia 2019 r.) . Startowaliśmy w Brzechowie, by po 43,1 kilometrach trasy (to wedle organizatorów; moje endomondo pokazało 45,6 km) zameldować się na mecie zlokalizowanej tradycyjnie w Europejskim Centrum Edukacji Geologicznej w podchęcińskim Korzecku. Pokonanie trasy, poprowadzonej głównie niebieskim szlakiem imienia Edmunda Padechowicza, zajęło nam 9 godzin 14 minut. Frajda olbrzymia, bo i tempo przyzwoite (oczywiście w kategorii starszaków – nieprofesjonalistów) i kondycja po dotarciu na metę naprawdę niezła. Jeśli otwierająca   sezon impreza   może być uznana za prognostyk pozostałych startów, to uśmiech nie schodzi z mojej twarzy i już dziś - przebierając z niecierpliwości nogami - nie mogę się doczekać kolejnych maratońskich wyzwań. Na trasie Zimowego Maratonu Świętokrzyskiego zjawiliśmy się po raz drugi. Rok temu byliśmy pod wrażeniem skali przedsięwzięcia i profesjonalizmu organizatorów. Uczestnictwo w tegorocznej edycji utwi

Twardziel Świętokrzyski 2018 – pierwsza nasza wspólna 100!

Obraz
Pisząc równo rok temu twardzielową relację zarzekałem się, że na trasę ultramaratonu z Gołoszyc do Strawczynka niechybnie wrócę. I rzeczywiście wróciłem, a mówiąc precyzyjnie wróciliśmy. Moja żona, dzielna towarzyszka treningowych wypraw,   która w zeszłym roku zapewniała dla mnie niecenione wsparcie na twardzielowym szlaku postanowiła w tym roku rzucić wyzwanie 100 kilometrowemu dystansowi i w dniu swoich urodzin zasłużyć na miano Twardziela Świętokrzyskiego. Powiedziano kiedyś, że niepodobna dwa razy wejść do tej samej rzeki. Mądra konstatacja, bo tegoroczna edycja imprezy okazała się jakże różna od poprzedniej i to bynajmniej nie tylko przez wzgląd na panujące na trasie warunki. Zeszłoroczny Twardziel pozwolił mi nabrać pewnego doświadczenia, dał szansę na rozeznanie swoich możliwości, nauczył pokory, ale zarazem zachęcił do stawiania sobie nowych wyzwań. Wiedziałem na pewno, że efektywne zmierzenie się ze 100 kilometrowym dystansem wymaga wejścia w treningowy rygor.

Trzynasty błotny – czyli subiektywnie o Twardzielu Świętokrzyskim 2017

Obraz
Tak więc stało się. 1 maja 2017 roku o godzinie 16 25 docierając z Przemkiem na metę  Trzynastego Unijnego w Strawczynku stałem się twardzielem świętokrzyskim! Coś, co jeszcze rok temu wydawało mi się fantasmagorią, rzeczą absolutnie nieziszczalną stało się faktem. Kilka dni po swoich 51 urodzinach ja, absolutny żółtodziób w imprezach ultra, w swoim debiutanckim starcie, szczęśliwie i w dobrej kondycji, dotarłem do 100 kilometra Twardziela Świętokrzyskiego. Pomysłem, by zmierzyć się w głównym szlakiem świętokrzyskim z Gołoszyc do Kuźniaków zaraził mnie dwa lata temu Przemek. Prowokująco zagadnął, czy jest możliwe pokonać za jednym strzałem niewyobrażalny wówczas dla nas dystans 100 kilometrów. Jako istota lubiąca wyzwania połknąłem przynętę. Przełożenie idei na praktyczne działanie trochę nam zajęło. W czerwcu zeszłego roku, nie mając jeszcze pojęcia o cyklicznie organizowanym Twardzielu, zorganizowaliśmy pod szyldem Starachowickiego Klubu Morsów WEKTOR imprezę pod dumnie br